do dzieła...

Wiesz to że odejdziemy nic nie zmieni. Co najwyżej będziemy mieli więcej wrogów. To moje zdanie.

szczerze - na ta chwilę bym nei odchodził... wiem byłem przeciwny byciu w Watykanie jak nikt inny ale mamy tyle problemów z innymi sojami że ataki Watykanu by juznas dobiły także na tą chwilę jestem za pozostaniem

ja jestem za tym, zeby zmienic nazwe czym predzej, bo przede wszystkim za to nas jada. jak zmienimy nazwe, bedzie
latwiej sie dogadac. tylko trzeba z shinkiem pogadac jeszcze, zeby draki nie bylo.

Napisałem do znajomego w PiB aby pogadał z dowództwem. Wyłożyłem mu sprawę, napisałem że być może sporo osób odejdzie z watykanu ale nie mam na razie 100% pewności. Prosiłem żeby w rozmowie z dowództwem nie podawał personaliów mych.